czwartek, 24 kwietnia 2014

Różowości

  Hejka, dzisiaj przyszedł czas na post włosowy;)
Znalazłam wreszcie wolną chwilę i postanowiłam wrzucić co nieco a propos tonerów, które stosowałam do tej pory na swojej głowie.

pianka koloryzująca Venita 32




  Wymyśliłam sobie, że bedę mieć fioletowe włosy. Akurat wtedy na drogeryjnych połkach pojawiły się nowe odcienie farb L'oreal Preference Feria, które oczarowały mnie swym kolorem. Niestety ani odcień P48, który zakupiłam jako pierwszy,ani P38, który nalożyłam miesiąc później nie sprawdziły się. Biorąc pod uwagę cenę(ok 40zł), jak na zwyczajną drogeryjną farbę horrendalną-nie warto. Koloru nie było- ani zaraz po wysuszeniu koloryzowanych włosów, ani potem. Oba odcienie przypominały najzwyklejsze bordo, zmywalne dosć szybko do kasztanowego. Nie miały w sobie żadnych chłodnoniebieskawych tonów, ani nawet skromnej kszty bakłażana. Totalna klapa.



  Kolejny test przeszły kolorowe tonery Fast Colours-stosowałam niebieski, fiolet i róż. Niebieski-w rzeczywistości dość granatowy, nie zrobił na mnie wrażenia, dosć słabym kryciem włosa, czego nie można było powiedzieć o skórze glowy;/ Fiolet nie spełnił moich oczekiwań, gdyż na moich włosach praktycznie nie różnił się wiele od różu z tejże serii. Był po prostu ciemniejszą fuksją, którą łatwo osigałam tymże tonerem z różowej buteleczki. Tak jak już zdążyłam wspomnieć róż był dosć mocny, raczej ciemny-typowa fuksja dla odważnych.
  Kilka słów co do noszenia i nakladania: utrzymują się niespodziewanie długo, u mnie dłużej niż kilkanaście myć i kolor nie wymywał się nigdy w 100%, zawsze zosawał lekki odcień na głowie. Uciażliwych bylo kilka pierwszych dni, kilka razy zdarzyło mi sie, najwidoczniej po zbyt krótkim wypłukiwaniu farby zabrudzenie kołnierzyka czy poduszki. Na szczęście wszystko się spierało. Jeśli chodzi o sam proces koloryzacji- farba jest jednoskladnikowa, ma dobrą, niesplywającą konsystencję i jest wydajna- u mnie starczała na 2 zastosowania do półdługich włosów. Minusem jest poziom zakolorowania łazienki w czasie spłukiwania farby, więc trzeba się przygotować na konkretne mycie wanny i kafelków, które zachlapiemy;) Cena w porywach ok. 17zł, opakowanie zakręcana plastikowa buteleczka z etykietką. Praktycznie bez zapachu, może lekko przesuszać włosy, ale to przy koloryzacji wydaje mi się normalne. Polecam;)



  Ostatnio, dzięki urzejmości sklepu internetowego <Kosmetyki Polskie> miałam okazję testować na sobie pianke koloryzujacą Venita w odcieniu różu-również z końcowym efektem fuksji, ale odrobine jaśniejszej niż w FC. Kosmetyk również praktycznie nieodczuwalny dla mojego nosa, zamknięty w estetycznej różowej buteleczce do pianki. Dobrze się nakłada, produkt również dosć wydajny- na ok 2 użycia, cena- niecałe 9zl. Zmywalność lepsza niż powyższe tonery. Podsumowując również polecam;) Jeśli chodzi o tonery, z którymi miałam do czynienia to bedzie na tyle, dajcie znać ,jeśli polecacie coś w tym temacie;) Pozdrawiam



4 komentarze:

  1. Chyba bym się nie odważyła, choć zawsze marzyłam o kolorowych końcówkach na wakacje :) dzięki twoim opinią o powyższych produktach już wiem czego się spodziewać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękny efekt :) Świetnie wyglądasz w takich włosach :)
    A co do farby Fast colours, to ja mam w domu pomarańczową, bo robiłam sobie końcówki na Halloween i złapała bardzo dobrze, tylko, że ja włosy ogólnie farbuję na blond, więc u mnie farby kolorowe łapią bez problemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a i ja polecam tonery La Rich'e Directions. Bardzo ładne mają kolory i ładnie łapią, tylko włosy wcześniej należałoby rozjaśnić

      Usuń
  3. Świetny efekt na włosach ! :) uwielbiam takie odważne kolory <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie konstruktywne komentarze i opinie,
każda wasza uwaga bedzie dla mnie cenna ;) Zapraszam do obserwacji;)

Zabraniam kopiowania, wykorzystywania i rozpowszechniania zdjęć bez mojej wiedzy i zgody.
Pozdrawiam, Vermilion