Wahałam się pomiędzy Królową Kier i Szalonym Kapelusznikiem, ostatecznie wygrała miłość do Johnny'ego Deppa;D Mój chłopak stwierdził, że będzie miał koszmary po takim widoku;D
Szkoda tylko, że nie miałam zadnego cylindra do pełni szczęścia.
Jak wam się podoba szaleństwo w takim wydaniu?
A poniżej wersja bardziej uładzona;)
eyeliner,koszula,naszyjnik- h&m |
O tak, Johnny Deep jest boski!
OdpowiedzUsuńA i Twój makijaż też taki jest, mimo, że brak kapelusza! Rzęsy wyszły świetne:)
:) jest moc! :)
OdpowiedzUsuńBoski kapelusznik z Ciebie :) moj wczoraj na mnie patrzyl jak na idiotke jak malowalam tygrysa na konkurs ;)
OdpowiedzUsuńja sie zastanawialam jak wogóle wyjść z łazienki;D
OdpowiedzUsuńeh,co ci faceci z nami maja;D
Och, kiedys też robiłam swoją wersję Kapelusznika, ale to było jeszcze za czasów studenckich. ;)
OdpowiedzUsuńTwoja wersja z piórkami zamiast brwi mnie zachwyciła. ;)
Odważnie :D
OdpowiedzUsuńKochana przepraszam Cię z całego serducha nie wiem jak to się stało, musiałam nie doczytać Twojego komentarza, już zmieniłam wiec zapraszam cię na poprawione wyniki! http://malwina305.blogspot.com/2013/09/wyniki-wyniki-wyniki-1-tydzien.html Mam nadzieje, że mocno się nie gniewasz, buziaki!
OdpowiedzUsuńoki, nic się nie stało, wybaczam;))
Usuńsuper Ci to wyszlo!
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie!!
OdpowiedzUsuń